Zabawa z wykuszem.
Żeby wszystko miało wygląd jak należy, sam szef zajął się tworzeniem form, z których później wyłoni się wykusz. Dużo zabawy, a gdy przy wszystkim plącze się gość z aparatem, bywa że czasem mu się zbierze!
Na początek filary...
łapanie pionu...
związanie konstrukcji...
i spęcie wszystkiego w całość.
jeszcze widok od góry...
a skoro o tym mowa - obiecane zdjęcia położonej części stropów.