A teraz stropy.
Data dodania: 2015-06-29
Znowu kilka dni przerwy, weekend ale prace postępują. Skręcaniu zbrojenia też trzeba poświęcić trochę czasu, tylko może nie widać tego z boku. Grunt, że robota wre a i na budowie coraz więcej widać.
Jeszcze na ziemi...
... ale za chwilę na swoim miejscu.
I zaczynamy układankę stropów (klocków? - prawie).
Coś lasem pachnie?
Też muszę wreszcie wdrapać się na górę i z tamtąd coś pstryknąć. Pewnie następnym razem.
Pokój na dole (nazywany czasem gabinetem) już zakryty.
I rzut oka z oddali...