... i rzeczywiście się pną!
Jeden dzień pracy potrafi wyraźnie zmienić stan budowy - przynajmniej na tym etapie.
Jeden dzień pracy potrafi wyraźnie zmienić stan budowy - przynajmniej na tym etapie.
Dzień jak codzień, a jednak jakoś inaczej patrzy się na budowę, kiedy powstają pierwsze zarysy ścian. Jedziemy!
Rozłożenie papy...
Pierwszy bloczek...
Wyprowadzone narożniki...
Całkiem niezły zarys...
Tylko pogoda nie pozwoliła cieszyć się z dalszych postępów. Ale przecież coś musimy mieć na jutro i każdy następny dzień...
W związku z tym, że ekipa działa niczym NIEWIDZIALNA RĘKA, oczom moim umknęły prace zwiazane z wylaniem "chudziaka". Najważniejsze jednak, że stan zerowy mamy zakończony!
Rzut okiem na moje ulubione póki co miejsce na budowie - stos palet, z którego najdokładniej widać cały plac budowy.
I właśnie z tamtego miejsca jeszcze jedna fotka...
W ciągu ostatnich dwóch dni, przestrzeń między ścianami została wypełniona piaskiem i po zagęszczeniu Panowie ułożyli instalację kanalizacyjną.
Pierwsza uwaga to od dziś jestem na bieżąco z czasem, tzn. wszystkie zamieszczane przeze mnie informacje czy zdjęcia, przedstawiają stan aktualny. A dzisiaj właśnie przyszła pora na klejenie styropianu i izolacje przeciwwilgociowe wykonane zostały w iście ekspresowym tempie. Oby tak dalej!
najpierw na biało...
potem na szaro...
i znowu czarno jak w ...
... ciemnej dolinie, ale też bardzo mi się podoba!