Odprowadzamy wodę
Dzisiaj kilka fotek ze zmagań przed domem, a mówiąc ściślej moje zmagania z wykonania odprowadzenia wody z rynien. Może trochę zbyt późno ale jednak zdecydowałem się wykonać opaskę wokół domu i zbudować studnię chłonną. Nie spodziewałem się tylko, że grunt i to co w nim napotkam stanie się moim koszmarem. Za to satysfakcja z dobrze wykonanej roboty, była przynajmniej dwa razy większa.
Początek był całkiem przyjemny...
ale im głębiej w las, tym więcej drzew. W tym przypadku kamieni... więcej i więcej... :(
Wszystkie, które pozbierałem (do wykorzystania w innym celu), pokazują jak "przyjemnie" było operować szpadlem...
Przygotowanie kręgów do wkopania jako zbiornik studni chłonnej...
i gotowe do zakopania...
a tutaj już w ziemi...
rzut okiem na część wykopu z balkonu...
i z drugiej strony z dołu...
skrzyżowanie z prądem do bramy i furtki...
i połączenie z rurą drenarską...
i jedyny trójnik na trasie...
a wszystko pod czujnym okiem z niwelatora...
i nitka biegnąca do studni...
i końcówka...
przygotowanie do osadzenia włazu (dopasowanie rozmiarów)...
i finał!...